Kuba przeżył katastrofę lotniczą. Potrzebuje pomocy, by odzyskać zdrowie

Jeszcze nie tak dawno spełniały się jego marzenia. Był najszczęśliwszy, kiedy mógł zasiąść za sterami szybowca i wzbić się w przestworza. Niestety, szkolny lot zakończył się katastrofą. Kuba cudem przeżył, lecz został uwięziony w szpitalnym łóżku. Bliscy mają nadzieję, że pomoże mu rehabilitacja, ale ta kosztuje fortunę!

 Wypadek szybowca.

Chłopak miał jasny plan na przyszłość. Uczył się w rzeszowskim technikum mechanicznym i marzył o lataniu. Aby rozwijać swoją pasję, zapisał się do aeroklubu. Nie mógł się doczekać wakacji, bo właśnie wtedy wybierał się na lotnisko w Laszkach (woj. podkarpackie).

Samolot runął na ziemię

Feralnego 9 lipca, wieczorem zasiadł za sterami szybowca i wzbił się w powietrze. Tuż po starcie samolot wpadł w korkociąg, a potem z wielką siłą roztrzaskał się o ziemię. Z kabiny zostały drzazgi.

Ranny Kuba w krytycznym stanie trafił do szpitala. Doznał wielu złamań, w tym kręgosłupa, a także wielu innych urazów. Przez wiele dni był podłączony do respiratora i utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.

Potrzebne są pieniądze na rehabilitację

Dziś kontaktuje się ze światem tylko mrugnięciem oka, czasami poruszy ręką. Rodzina Kuby nie traci jednak nadziei.

– Teraz zauważamy małą poprawę. Jakub może już samodzielnie oddychać, wróciła praca nerek – opowiadają jego bliscy.

Szansą na poprawę zdrowia jest rehabilitacja w klinice, ale ta kosztuje aż pół miliona złotych. Przyjaciele Kuby rozpoczęli w internecie zbiórkę.

Pieniądze na rehabilitację Kuby można wpłacać na stronie: www.dajesz.com.pl. Zbiórka dostępna jest TUTAJ.

Każda złotówka może odmienić życie 18-latka.

– Wierzymy, że Jakub odzyska sprawność i pewnego dnia będzie mógł stanąć na nogi i cieszyć się życiem podobnie jak jego rówieśnicy – mówią rodzice i rodzeństwo. – Walczymy o niego każdego dnia i bardzo za nim tęsknimy… – dodają.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *